FORUM PORTALU ALKOHOLIZM.AKCJASOS.PL Strona Główna FORUM PORTALU ALKOHOLIZM.AKCJASOS.PL
warto rozmawiać...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Mityngi AA
Autor Wiadomość
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Pią 22 Paź, 2021 20:49   

Byłem na mitingu :gitara: :gitara: Chłopaki trzymają się dalej :-D :-D Studiowanie WK, fajne doświadczenie. Niestety trafił się terapeuta, który zamiast odnieść się do czytanego fragmentu zaczął opowiadać o terapi rodzinenej ze swoją żona. Jak to żona go nie słucha ii...prowadzący przerwał te terapeutyczne bajdurzenie i poprosił o podzielenie sie doświadczeniem i odniesienie się do tematu. Urażony trzeźwiejący terapeuta opuścił miting :-D :-D :562: Było też o kroku X. Pierwszym kroku, którego Bill polecił stosowanie do końca swoich dni. Kroku X czyli obrachunku moralnego. Natychmiastowego i wieczornego. Co źle zrobiłem, kogo skrzywdziłem, okłamałem, uraziłem. Pomaga :-D :-D :-D
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Wto 26 Paź, 2021 12:58   

Byłem na mitingu :-D :-D Oba chłopaki dalej przychodzą. Obaj pracują. Kolega z noclegowni wynajął kawalerkę :-D Pracuje. ,,Kończy" Program 12K. Było o urazach, knowaniach. Alkoholik (chory alkoholik) jest bardzo wrażliwy na wszelkie zachowania. Wiele rzeczy przyjmuje do siebie. Wydaje mu się że ludzie w koło obrażają go :shock: Chcą go skrzywdzić :-/ Wiele osób, tych których nawet nie zna traktuje jak wrogów. Dochodzi nawet do tego, że proste pytanie jakie mu ktoś zadaje wprawia go w złość? Powoduje w nim urazę :-/ Jak ten obok śmiał spytać czy on nie mieszka na wsi? No jak. Albo jak on śmiał spytać czy rower przed salką nie jest jego. :-/ Przecież on jeździ samochodem i to jakim :lol: toyotą :-D Czy pytanie może kogoś obrazić?? :shock: W jaki sposób?? Ktoś powiedział, że nie ma głupich pytań..... Drugi temat to knowanie czyli obgadywanie za plecami. Chore alkoholiki uwielbiają to (też tak miałem) a jeszcze jak znajdą sobie kompanów do wylewania ścieków, robi się cudownie. Jeden drugiego nakręca :evil: Wydaje im się, że w ten sposób karzą osobę którą wzieli sobie na tapetę :-/ Nie fajnie się robi jak ktoś im zwróci uwagę :shock: nie klepie razem z nimi :evil: Robi się ich wrogiem. Mają kolejną ofiarę do obgadania. Trzeba wyzdrowieć by zapytać wprost. ,,Dlaczego tak myślisz, tak zrobiłeś, czy to jest dobre" Wystarczy spytać :-D Niestety nie jest to takie łatwe :-/ Choroba alkoholowa to skomplikowana sprawa. Choroba ducha. Egoizm, egocentryzm, uraza, kłamstwa i idące za tym wszystkim lęk :552: Ale na szczęście jest to choroba uleczalna. Wystarczy tylko mieć pragnienie i gotowość by zrobić wszystko by wyzdrowieć z tej straszliwej choroby :568: :568: :569:
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Czw 04 Lis, 2021 21:28   

Byłem na mitingu :-D Krok 11 modlitwa i medytacja. Co to jest? Czemu ma służyć? Pogłębiać kontakt z Bogiem. Szukać Boga. Odczytywać jego zamiary wobec mnie. Bóg pokazuje mi przez doświadczenia kim jestem. Nie wszystkie Jego wskazówki jestem w stanie odczytać. Kiedy się modlę ,a bardziej medytuję otwierają mi się różne klapki, szufladki i i i coś zaczynam łapać, czuć a nawet rozumieć. :-D Nie staram się za dużo myśleć. ,,Nasze myślenie to wyrafinowany wróg" Myślenie mi szkodzi :evil: Myślę emocjami :shock: Kręcę filmy a co będzie, a jak będzie? Będzie tak a nie inaczej. Będzie tak jak zaplanował Bóg. Mogę walczyć, nie zgadzać się ale to mi znowu zaszkodzi. Puszczam to. ,,Objaw Panie jak Ci mam służyć. Niech się dzieje Twoja wola" Przestałem grać Boga. :-D
Chłopaki dalej chodzą na mitingi. Jeden z nich postawił 12 kroków (9 jeszcze robi) Drugi pełni zaszczytną służbę herbatkowego :-D :-D :-D
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Czw 18 Lis, 2021 18:25   

Byłem na mitingu :-D Przyszedł nowy kolega :-D Szczęśliwy, radosny 8 dni nie pije :-D :-D Też się cieszę. Jak się dowiedziałem to znalazł już sponsora, a właściwie to sponsor mu zaproponował przekazanie Programu :-D :-D Za tydzień idzie na 12 tygodni zamkniętej terapii :-/ hmm. Może taka jego droga. Nigdy nie byłem na terapii nie mogłem się podzielić doświadczeniem z terapii. Podzielili się inni. Jeden pierwsze kroki po wyjściu z 4- tygodniowej terapii skierował do sklepu spożywczego celem zakupu 1 litra wódki po której wypiciu mało się nie przekręcił. Nie pamięta ile wyduldał, pił z gwinta :evil: . Inny 16 razy na różnych terapiach prywatnych, państwowych, pogłębionych, spłyconych, nawrotach i przewrotach. Bardzo sobie chwali te terapie> Na ostatniej był 8 lat temu. Chwali sobie ale innym nie poleca :lol: Z dwóch kolegów, którzy razem rozpoczęli przygodę z AA jeden postawił kroki i łazi na mitingi. Drugiego młodszego od jakiegoś czasu już nie widzę. :-| Nie słyszałem by ktoś wyzdrowiał na mitingu, nie słyszałem by ktoś wyzdrowiał czytając fora. Wiem, znam wielu ludzi którzy wyzdrowieli po postawieniu 12 Kroków :568: :569: Czy wszyscy którzy postawią Kroki wyzdrowieli lub wyzdrowieją? Uważam, że wszyscy.Bill napisał w WK że rzadko się zdarza bo komuś się nie udało. To dlaczego ludzie którzy postawili kroki nie są w stanie wyzdrowieć twierdzą, że do końca życia będą chorzy, że nigdy nie wyzdrowieją. Bo nie postawili wszystkich kroków.Powodów jest pewnie kilka. 1 Ktoś ich okłamał, że przekazuje im Program AA, a przekazał im jakieś bzdury :evil: Często nawet nie świadomie bo te bzdury otrzymał od kogoś kto też mógł zostać wprowadzony w błąd. W WK Bill napisał ,,nie możesz przekazać czegoś czego sam nie posiadasz". Chorobę psychiczną cierpiący alkoholik już ma i drugiej choroby nie potrzebuje. Raczej :568: :569: Uważajcie na tych co interpretują Program, który nie jest do interpretacji, szczególni tych powiązanych z powiernikami, którzy twierdzą że każdy może sobie interpretować Program po swojemu :evil: :evil:
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
Ostatnio zmieniony przez deratyzator Czw 18 Lis, 2021 18:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Sob 20 Lis, 2021 20:08   

Bylem, byłem na warsztatach kroków w Wałbrzychu :-D :-D Siadłem sobie cichutko z tyłu i słuchałem różnych opowieści. :-D Czterech spikerów, każdy po trzy kroki. Pierwszy jak dzialił się doświadczeniem i mówił o Programie to dawało się wyczuć że mówi o tym Programie. Mówił, że wyzdrowiał z choroby alkoholowej. Mówił o kroku pierwszym, o bezsilności wobec alkoholu. Mówił o swoim życiu, że nigdy nim nie kierował i ma świadomość, że nigdy swoim życiem ani innych nie będzie kierował. krok drugi o tym że uwierzył że Siła Wyższa przywróci mu zdrowie tzn zdrowy rozsądek i wtedy jakiś pijak z sali spytał spikera czy chodzi o zdrowie psychiczne czy o zdrowy rozsądek :shock: Zacytował mu nawet z WK coś o zamianie zdrowego rozsądku na ,,niezdrowy rozsądek" tak napisał w WK Bill w swojej historii :-D Drugi ze spikerów potwierdził ,,tezę" pijaka który zwrócił uwagę na ten rozsądek powiedział, że własnie myślenie mu szkodziło, że zdrowy rozsądek musiał zastapić właśnie brakiem rozsądku. Poddaniem się woli Boga. Opowiedział, że jak wbrew zdrowemu rozsądkowi (pilne prace w domu itp) wsiadł do samochodu by przejechać kilkaset km by być na tych warsztatach :-D :-D :-D Drugi ze spikerów opowiedział o tym jak postawił krok 3,4 i 5 zgodnie z Programem a nie z tym jak mu się wydaje by można je postawić :-D :-D :-D
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Nie 21 Lis, 2021 07:26   

Kolejna spikerka :-/ Nie wiem kto jej ,,sprzedał" ten program :-/ Krok 9. ,,Mam pó∆śc i przeprosić wszystkich skrzywdzonych". ,,Dzieciom będę zadośćuczyniła do końca życia" :shock: :-/ I ,,Najważniejsze bym wybaczyła sobie" Skąd alkoholicy te ,,mądrości" biorą? W Wielkiej Książce nie ma tego. Przepraszamy- nie. Mam zadośćuczynić osobą które skrzywdziłem. Mam do nich pójść powiedzieć dokładnie o krzywdzie jaką danej osobie wyrządziłem i spytać ,,jak mogę ci zadośćuczynić?" Na jej warunkach. Mam wykonać to co zażąda. Jeśli powie, że wystarczą przeprosiny to OK. Jeżeli zażąda bym zwrócił jej kasę którą jej ukradłem to mam to zrobić :-D Krok 9 mówi o ZADOŚĆUCZYNIENIU nie o zadośćuczynieniu do końca życia. Mam zamknąć ten rozdział mojego życia. Mam posprzątać swój dom. :-D :-D I to zadośćuczynienie sobie :shock: Egoizm, egocentryzm koncentracja na samym sobie to glówne wady alkoholików :568: Ja mam sobie zadośćuczynić i wybaczyć :shock: Co wybaczyć i któremu sobie. Wybaczyć że zachorowałem na chorobę alkoholową? Któremu ja mam wybaczyć? Jak mam wybaczyć? Czy czapka śliwek wystarczy by wybaczyć mojemu Ego? :shock: A może moje EGO zażąda bym kupił mu np ferrari? Jestem za :gitara: :-D :-D Nich kupi, ferrari jeszcze nie jeździłem :-D :-D
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Nie 21 Lis, 2021 14:35   

Krok X-XII kolejny spiker. Uwaga przyjechał kiedyś z Londynu z trzema kolegami i wprowadzili w Polsce ,jako pierwsi , nowy program AA tzn jak stawiać kroki ze sponsorem :shock: :shock: :shock: Imienia spikera nie wspomnę by nie sprawić mu przykrości. Nowy program :shock: Gdy padło pytanie z sali czy wyzdrowiał z alkoholizmu :569: Zgubił się :shock: Wie że jest zdrowszy niż kiedyś ale nie wie czy wyzdrowiał bo nikt go do tej pory nie pytał. Kolega z sali drążył pytanie ile jest tych programów :shock: To się eks anglikowi przykro zrobiło, że ktoś go śmie napadać :shock: Że on taki kawał jechcał na warsztaty a tu pijaki nie mają dla niego szacunku. Na koniec wypowiedzi spiker stwierdził , że może i nie zna tak dobrze WK ale bardzo lubi pomagać ludziom :-D :-D Tak sobie posiedziałem, posłuchałem może i troszkę drzemnąłem :-D Posłuchałem wypowiedzi z sali kilka ciekawych kilka oderwanych od rzeczywistości. Ludzie uśmiechnięci, grzeczni ale tak mi się wydawało jakby naćpani :shock: Jak gdybym trafił na jakieś spotkanie marsjan.
To były moje pierwsze warsztay kroków. Chyba zacznę na nie jeździć. Ciekawe doświadczenie, a i pozwiedzać można było miasto Wałbrzych :-D :-D :-D
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Pon 29 Lis, 2021 08:21   

Byłem na mitingu :-D :-D Spikerka. Ale jaka spikerka :-D :shock: :shock: :shock: Dziewczynka ok 25 lat :-D . W wieku 15 lat opuściła dom bo nie było w nim fajnie :-/ Zakumplowała się z ulicą. Szybko zaczęła pić alkohole niekonsumpcyjne :-/ Spać w kanale blisko rury ciepłowniczej. :-/ Bezdomność. Do noclegowni rzadko ją wpuszczano by najczęściej była wypita :-/ Próbowała wyjść z tego stanu. Raz nawet pracowała przez tydzień w sortowni śmieci ale ją wywalili z wiadomego powodu. Całe 5 minut gadała o tym kim była nim trafiła do AA. Trafiła po śmierci młodszej koleżanki, która się zapiła :shock: :shock: :shock: Założyła się z facetem że wypije z gwinta 0,5 wódki. Wypiła. Zmarła w wieku 19 lat :-/ :-/ Spikerka poczuła ,,coś" na pogrzebie koleżanki. ,,Coś" co kazało jej pójść na miting. Nawet nie wie skąd znała to słowo. Nie miała pojęcia gdzie usłyszała o AA. Na dworcu kolejowym w toalecie umyła się najlepiej jak mogła i taka wykapana, odświezona trafiła na pierwszy swój miting. Miała farta. Przed mitingiem stała dziewczyna lat ok 60 która była witajaca tej grupy AA. Służebna ucieszyła się na jej widok, zaprowadziła ja do salki mityngowej, gdzie zaopiekowała się nią inna alkoholiczka :-D :-D Dostała kawę, ulotki i co najważniejsze wiadomość że może przestać pić, wyjść z nałogu, zmienić swoje życie wyzdrowieć z choroby alkoholowej. Uwierzyła w to. UWIERZYŁA we wszystko co mówiła jej koleżanka. Wtedy jak powiedziała doznała doświadczenia duchowego po raz drugi :-D Poczuła się lekka, czysta. Poczuła że ktoś, coś opiekuje się nią. Pierwsze doświadczenie duchowe przeżyła na pogrzebie. Koleżanka, która pierwsza przekazała jej wiadomość o tym że Wspólnota ma sposób na wyjście z choroby została jej sponsorką. ,,Zaczęła się moja długa trudna, mozolna droga do trzeźwości" - żart, uśmiechnęła się :-D :-D Kroki postawiła w ciągu 1 JEDNEGO miesiąca :shock: :shock: :shock: :-D Sponsorka przekazała jej Program w ciągu 5 czy 6 spotkań. Bardzo chciała wyzdrowieć, miała ogromne pragnienie wyjścia z szamba w jakim się znalazła. ,,Dostałem tę łaskę od Boga" ,,Boga znalazłam podczas stawiania kroku III" choć wcześniej czułam że jest ktoś gdzieś w ,,niebie" kto się nia opiekuje.W kroku trzecim nazwała Boga. :-D Oddała się mu w całości. Dzisiaj ma świadomość obecności Boga w każdym momencie. Dziwi się tylko czasami dlaczego to ona dostała tyle łaski i dlaczego własnie ona :shock: :-D O stawianiu wszystkich kroków mówiła prawie 20 minut. O przyznaniu się do bezsilności wobec alkoholu, nie wobec życia. O niekierowaniu swoim życie, O powierzeniu swojego życia Bogu. O swoich wadach, które nie były jakieś wyjątkowe były typowe dla każdego prawdziwego alkoholika :568: :568: :-D .Egoizm, egocentryzm, koncentracja na samym sobie, urazy, lęk, kłamstwa nieuczciwość :569: . :568: :568: Stała sie gotowa by oddać Bogu wszystkie swoje wady. Bóg zabrał jej kilka tych wad. Jest gotowa by zabrał jej resztę tych wad. Zodośćuczyniła wszystkim których skrzywdziła choć z niektórymi których skrzywdziła cięzko było porozmawiać gdyż byli w niekończących się ciągach :-D :-D Dzisiaj. Ma dobrą pracę, ma wspaniałego chłopaka, który chodzi z nią na meliny w których kiedyś piła. Chłopak boi sie, że kiedy będzie niosła tę ,,wiadomość" może stac się jej krzywda. Chłopak staje gdzieś niedaleko by w razie.. Mówi, że nie może mu zabronić :-D Śmieje się, że wie, że nieść posłanie, szczególnie w takie miejsca powinno nieść przynajmniej dwóch członków Wspólnoty AA :568: Ona, alkoholiczka niesie to posłanie z swoim chłopakiem, który nie jest uzależniony :-D Dzisj pozostały jej trzy kroki które stara się stosowac codziennie X XI i XII. ,,Posprzątała" swój dom do pozostałych kroków nie musi wracać. Ale jednak wraca ,,gdy przekazuje Program podopiecznej i gdy dzieli się doświadczeniem dotyczącym stawiania jakiegoś kroku" Wdzięczności sa dzisiaj dla niej bardzo ważne. Dziękuję Bogu że wyleczył ją z choroby alkoholowej. Dzisiaj jak mówiła jest zdrowym i szczęsliwym człowiekiem. Alkohol nie jest już dla nie problemem. Substancja chemiczna, która może jej zaszkodzić. Czy zaszkodzi nie ma pojęcia. Nie zamierza tego sprawdzać. Bóg zabrał jej obsesją picia nie po to by dzisiaj próbowała alkoholu. :-D :-D :568: :569: Taka to spikerka była. :gitara: :gitara: :gitara: :-D
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Czw 02 Gru, 2021 08:44   

Byłem na mitingu :gitara: :gitara: :gitara: Po co ja łażę na te mitingi? Ładować baterie? Dla siebie, swojego ego? No nie. Uzależnienie od mitingów, hmmm mówią, że lepsze od mitingów niż od gorzały. :-D :- Łażę by się spotkać z kumplami, no jasne. Zdecydowanie najważniejsze to dla mnie spotkanie nowicjusza, alkoholika na początku drogi :-D :-D To dla mnie największa frajda. Czasami się udaje znaleźć takiego delikwenta :-D :-D Lubię gadać z chłopakami na początku drogi, staram sie przekazać im wiadomość od Billa W że jest sposób by wyzdrowieć z alkoholizmu. :569: :568: :569: Wczoraj też miałem farta :-D Na miting przyszedł gość w wieku 47 lat. Mieszka sam w małym mieszkanku, zimnym, dostał 150 zł od opieki na zakup węgla. Kupił węgiel, kwit zaniósł do opieki :-D Pali rzadko, szkoda węgla. Z myciem duży kłopot więc za często się nie myje. Dostaje 350 zł na miesiąc od opieki. Ksiadz nie chce dawać. :-/ Pije wszystkie płyny, które zawieraja alkohol. Teraz jest łatwiejsza dostępność bo płyny na covida mają w środku gorzałę. Dzisiaj wypił pół wina. Chce skoĶńczyc z nałogiem. Chodzi też do terapeuty, kazała opieka. :-D Chętnie by poszedł na detox ale nie ma z kim zostawić pieska. :-/ Może wróci za tydzień :-/ Tylko co z pieskiem??
Aaa miting jak miting. 12- krok by dojść do 12 kroku trzeba postawić 1 krok. Czy Bronkowi uda się??? Nie zależy to odemnie natomiast mogę coś zrobić by pomóc zmienić życie Bronkowi. :-D :-D :-D
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Czw 09 Gru, 2021 08:11   

Byłem na mitingu :-D :-D Znowu przyszedł Bronek :shock: Dalej mówi że ma pragnienie wyzdrowieć z choroby, ma pragnienie aby przestać pić :-D Czeka na miejsce na detoksie. :-D Opowiedział troszkę o sobie. Mieszkał z kolegą z którym razem spożywał alkohol. Kolega w tamtym roku zapił się. Teraz mieszka sam. Samemu trudno jest. Dalej pije bo nie jest w stane przestać. Zobaczymy czy przyjdzie na miting za tydzień? A może znajdzie się na detoksie? Na mitingu krok 12. Czy można nieść posłanie 12 kroku bez postawienie jedenastu wcześniejszych? Jak by nie kombinować nie da rady. ,,Przebudzeni duchowo w rezultacie tych kroków" Bez przebudzenia nie da się. :568: Bo co chory alkoholik może dać drugiemu choremu alkoholikowi? Może po plecach poklepać, kawę zrobić, pogadać, a nawet podzielić się doświadczeniem. Może doć nadzieję na trzeźwość, abstynencję. :-D To bardzo ważne. Nie może jednego, podzielić się doświadczeniem co zrobił by wyzdrowieć z choroby bo dalej jest chory :-/ Może też zrobić dużo krzywdy mówiąc że jest to choroba nieuleczalna :evil: :evil: Nie takiej informacji szuka cierpiący. Zastanawiają mnie też czasami używane sformowania przez alkoholików, które słysze na mitingach np. ,,Wyzdrowiały alkoholik" :shock: Nie alkoholik który wyzdrowiał tylko ,,wyzdrowiały" albo ,,jestem trzeźwiejącym alkoholikiem" :shock: Pytam czy wczoraj pił? Czy trzeźwiejący znaczy nie trzeźwy? Bo tak jest w j polskim. No nie. Obrażaja się, uważają, że ich atakuję :shock: Pytam czy jest szansa, że kiedyś wytrzeźwieją? Nie, trzeźwieć będą do końca życia. Szacunek. Ale umrzeć nie trzeźwy bym nie chciał :shock: :shock: Są też tacy którzy wiedzą, że będą chorować do końca życia i to rozumiem, każdy ma swoje życie może chorować i nie leczyć się. Mówia że ,,pielęgnują chorobę" kurcze to jest jazda. Jakiś czas temu alkoholiczka stwierdziła, że nie chce wyzdrowieć nawet gdyby miała taką szansę :shock: :shock: To jest dopiero jazda. Gorzej że chorowanie propaguja powiernicy polskiego chorego AA. Członkowie Światowej Wspólnoty AA chcą wyzdrowieć z tej śmiertelnej chorobu i zdrowym pozostać do końca życia niosąc posłanie 12. kroku :gitara: :569: :569: :568: :568: :-D :-D
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Śro 15 Gru, 2021 08:39   

Byłem na mitingu :gitara: Ponad 20 osób. Była dziewczyna, sponsorka. Mówiła o przekazywaniu Programu. Jak bardzo chciała, po postawieniu kroków przez siebie, by wyzdrowiały jej pierwsze podopieczne, jak bardzo się starała zrobić to za nie. No i nie udawało się :-/ Chciała pomagać całemu światu, a świat nie zawsze chciał od niej tej pomocy :-| Dzisiaj też jeszcze chce (chciejstwo) by podopieczna wyzdrowiała ale już zrozumiała, że to nie zależy od niej. Jej zadaniem jest przekazanie Programu, a czy ten Program zadziała na podopieczną nie zależy już od niej. Pogodziła się z tym że zdarza się zapić podopiecznej. Dzisiaj już jest jej łatwiej nie przeżywa tego jak kiedyś. Dziewczyna ma 5 dzieci. Pracuje od 10 do 18 i ma czas na pomoc cierpiacym jeśli tylko o to poproszą. :-D :-D
Jeden z uczestników mitingu stwierdził że Programie AA trzeba stosować do końca życia by być trzeźwym :shock: Wszystkie 12 kroków :shock: Spytałem jak mam codziennie stosować krok II, III, IV itd? Cisza :shock: I się nie dowiedziałem :shock: Słyszę czasami jak alkoholicy powtarzają jakieś słowa, zdania,twierdzenia, slogany (tzw ,,nasz slang) których nie rozumieją. :-/ :shock: Gdzieś coś usłyszeli i powtarzają takie bzdury. ,,Ile lat picia tyle trzeźwienia" ,,Przynieś na miting tyłek a głowa przyjdzie sama" ,,Na Program musisz poczekać aż przyjdzie gotowość" ,,Kto szklany myje nie zapije" a taka ciekawostka ,,wyzdrowiony alkoholik" :-D :-D Alkoholik może być tylko ,,wyzdrowiony" bo z choroby alkoholowej nie można wyzdrowieć. :-D :-D ,,Nowicjusz jest najważniejszy" to sztandarowa formułka jaką czytam w biuletynach AA. To nie ważne, że Tradycja I AA mówi, że wszyscy w AA jesteśmy równi :568: bo ,,najważniejszy jest nowoprzybyły" Kolejne mądrości z biuletynów AA ,,Grupa pracuje na krokach" Ciekawe jak te grupy robią krok IV ,,głęboki i odważny obrachunek moralny" szczególnie interesuje mnie obrachunej grupy dotyczący seksu? A jak robią np listę osób, które grupa skrzywdziła? Jak im zadośćuczyniają? Jak grupa AA medytuje? Itd, itp :shock: :shock: :shock:
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
Ostatnio zmieniony przez deratyzator Śro 15 Gru, 2021 08:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Czw 23 Gru, 2021 16:25   

Byłem na mitingu. Ze 20 osób. Okres świąteczny. Ten z ogonem miesza, miesza poprzez najbliższych. Emocje, nerw, złość, uraza. Diabeł miesza i wali tym swoim ogonem gdzie popadnie. Czasami uda mu się sprowadzić owieczkę na zła drogę. Zdarza się też, że w tym świątecznym okresie wracają do AA stare pijaki, które pobłądziły, przychodzą też nowe osoby. Wspólnota jest dla wszystkich cierpiących z powodu alkoholizmu :568: :569: Choroba alkoholowa jest chorobą śmiertelną, straszną na szczęście uleczalną. Z alkoholizmu można wyzdrowieć. Jedną z dróg dzięki, której można wyzdrowieć jest wiara w Boga. Boga dobrego, Boga takiego jak ja Go pojmuję. Nie jak Go pojmuje Benek, Marek czy Włodek. O tym słyszę na mitingach. Wystarczy uwierzyć :-D :-D :-D :-D
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Nie 26 Gru, 2021 22:54   

,,Zdrowy rozsądek to nic innego jak zbiór uprzedzeń, które zadomawiają się w umyśle, zanim skończymy 18 lat". :-D :-D :-D Kto to powiedział. Jakiś alkoholik? :shock: Einstein Albert :shock: :shock: :shock: A nasze ulubione betonki będą tłumaczyć krok II ,,Uwierzyliśmy, że siła większa od nas samych może przywrócić nam zdrowy rozsądek." Nasze betony w BSK są niereformowalne. :evil: :evil: :evil:
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Śro 29 Gru, 2021 23:10   

Byłem na mitingu :-D :-D Czterech ex- alkoholików. Naliczyłem u nich ponad 80 lat abstynencji :-D :-D Żaden z nich nie ma problemu z alkoholem, żaden z nich nie jest uzależniony. Eks-alkoholicy :-D Gadali coś o problemach z długą abstynencją. Dlaczego pijaki przewracają się po kilkunastu latach życia w trzeźwości? Dlaczego wielu z nich zachowuje się nienormalnie? Biją własne dzieci, żony, wpadają w ataki furii, niszczą meble, tłuką talerze? Czasami popełniają samobójstwa czasami skutecznie. Dlaczego? :-/ :shock: Wnioski. Nie wyleczona choroba alkoholowa, dziura w duszy, brak, zaniedbanie kontaktu z Siłą Większą od nich samych :-/ :-/ Dlaczego słyszą, od tych którym udaje się wrócić, opowieści o tej nagłej nieprzemożonej chęci wypicia gorzały o tym gdy dopiero orientują się że kupili alkohol po wypiciu połowy flaszki? :evil: Dlaczego tak bardzo chce się im chclać :evil: Pogubili się. Czasami ciężko się im do tego przyznać. Wolą skończyć ze sobą. Potworne. :cry:
Drugie dlaczego łażą jeszcze na mitingi? Dlaczego. Na początku wszyscy z nich przyszli po pomoc. Właściwie to strach ich zmusił. Mieli pragnienie przestać pić. Chodzili po pomoc. Później gdy tę pomoc otrzymali przychodzili z wdzięczności, dzielili się swoim doświadczeniem. Po jakimś czasie zaczęli przychodzić z miłości ale musiało jak mówią minąć trochę czasu by do tego dojrzeli. Miłość i służba. Chcą by ktoś kto szuka pomocy nie pocałował klamki od salki mityngowej. Najłatwiej ich spotkać na mitingu w święta kiedy tak mało jest chętnych by przyjść na spotkanie AA. Lubią też służyć jako witający czy herbatkowy. Stałych służb już nie biorą. Aaaa aaa najbardziej to przychodzą by mnie zobaczyć :gitara: :gitara: :-D :-D :-D :-D Bo takiego dziwadła ze świecą szukać :-D :-D :-D
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Pią 21 Sty, 2022 08:39   

Byłem na mitingu :-D :-D Słyszałem o tej pracy jaką trzeba wykonać by być trzeźwym. Praca na terapii. Praca na Programie. Na terapii to się zgodzę bo tam jakieś wypracowanie się pisze jakieś prace wykonuje się, nie zgłębiam. Natomiast jaka praca na Programie? Trzeba przeczytać WK. Praca? Może i praca dla mnie czytanie WK to była przyjemność choć z czytaniem książek mam kłopot od 20 lat. Trzeba jeszcze narysować kilka tabelek i wypełnić je. Praca? Może i praca. Została jeszcze modlitwa i medytacja. Praca? Trudno się przy niej spocić. :-D :-D :-D Zauważyłem że alkoholikom trudno jest uwierzyć w Boga. Mają z tym problem. Bo to nie męskie, bo to objaw słabości, bo to wstyd wierzyć w Boga, bo Bóg mnie ograniczy i pewnie jest wiele jeszcze innych BO. Dla mnie uwierzenie w Boga dało mi ogromną ulgę. :-D To nie ja muszę kierować, walczyć z tym życiem, pozbywam się kłopotów, problemów, trudnych spraw. Panie zabierz to, zajmij się tym problemem bo ja sobie nie radzę. Panie zajmij się tym i pokaż mi rozwiązanie. Luzik. Alleluja i do przodu. :-D :-D :-D :-D
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Nie 30 Sty, 2022 22:20   

Byłem na mitingu :-D :-D :-D Uzależnienia :shock: Uczciwość. Tak się właśnie zastanawiam. :-( W sieci wyczytałem że trener skoczków chyba niemieckich,, doniósł" na polskich skoczków, że mieli nieprzepisowe buty :shock: Jak śmiał? Nasi skoczkowie mogli oszukiwać innych mając nieprzepisowe buty a gość który o tym zgłosił to... oszust, donosiciel itp. Mam szwagra, który mieszka od nastu lat w Norwegii. Jeździ zgodnie z przepisami, nie przekroczy prędkości nawet o 1 km. Zdarza się, że jedzie za nim kolejka kilkunastu samochodów i trąbią na niego niemiłosiernie. Mogę sobie wyobrazić co dzieje się w ich kabinach samochodowych. :-D :-D :shock: Zdarzyło się kiedyś, gdy z nim jechałem, że jakiś zuch zajechał mu drogę i wyskoczył z auta z krzykiem. Szwagier powoli wyszedł z auta (205cm wzrostu i 130Kg wagi) i.... Dość często zdarza się, że czytam takie napastliwe historie, organizatorzy k skoków puszczają złe wiatry polskim skoczkom, badają ich złośliwie na covid, śnieg mają za twardy lub za miękki. Tylko nasi skoczkowie, tylko nam wszyscy robią po złości. Wrócę do szwagra. Jest malarzem, na początku swojej pracy wlazł na drabinę i chciał malować. Kolega poprosił go by tego nie robił bo nie ma badań wysokościowych. Szwagier powiedział etam, maluje. Kolega poprosił jeszcze raz by zszedł z drabiny bo inaczej zawiadomi szefa. Donosiciel? Czy kolega dbał o bezpieczeństwo szwagra? :-D :-D :-D
A miało być o mitingu :-D :-D :-D
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Pon 14 Lut, 2022 07:39   

Byłem na mitingu :-D :-D :-D 18 osób :-D Padło pytanie o doświadczenie. Czy mówić całej rodzinie, znajomym innym o moim alkoholizmie? ;-) Hmm. Szkoda chyba nie mówić :-D Wszyscy powinni wiedzieć o mojej alkoholowej chorobie :569: Podobnie jak o innych chorobach. Uwielbiam opowiadanie o swoich żylakach odbytu. O tym jak mi te żylaki nabrzmiewaja, jak czasami krwawia, jakie to ja leki stosuję do jakich to lekarzy nie chodzę. Bo to mi pomaga. Jak o tym powiem to od razu zdrowieję. Uwielbiam też słuchac opowieści mojego kolegi o jego stulejce :-D :-D :569: Jak to mu cięzko odciagnac napletek, jakie to ma problemy z sexem, a nawet jak trudno mu sie wysikać. Bardzo to ciekawe sprawy podobnie jak choroba alkoholowa. :569: :569: To moje ego musi pokazać jaki to ja jestem wybitny jak to ja walczę ze swoją chorobą. Dlaczego też wszyscy o tym muszą wiedzieć? :shock: Bo gdyby nie wiedzieli to mogliby zaproponować mi np piwo, a to by była katastrofa. :evil: :evil: :evil: :evil:
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Czw 24 Mar, 2022 07:00   

Byłem na mitingu. :gitara: Takim prawdziwym, alkoholików i ex-alkoholików którzy dzielili się własnym doświadczeniem. Nawet po 20 latach bycia zdrowym w dalszym ciagu czyhają na nas różne pułapki. Zły :evil: nigdy nie śpi. Przyjaciel opowiadał jak za bardzo zaangażował się w rodzinę, a właściwie jak bardzo chciał pomóc synowi. Syn 14 lat ćpa, pije itp. Mieszka z żona która też ma problemy psychiczne. Przyjaciel starał się bardzo pomóc synowi; psycholog, psychiatra szkoła, kurator i nic, lipa. Syn ma go w .... manipuluje. Nie jest w stanie do niego dotrzeć :-/ Za bardzo zaangażował się i to odbiło się na jego zdrowiu psychicznym i fizycznym :-/ Na szczęście wrócił do żywych :-D Ponownie wlazł na tory bo ,,nie jestem w stonie zmienić tego czego zmienić się nie da" Mam pomagać, starac się wykorzystać możliwe środki i podjąć działania ale też muszę wiedzieć kiedy powiedzieć stop. :568: Było też o szczęściu :-D ,,Jeśli chcesz być szczęśliwy to bądź" Jeśli chcesz mieć problemy to ich poszukaj :evil: :evil: Ja tam wolę być szczęsliwy czygo i czytającym życzę :gitara: :gitara: :gitara:
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Pią 25 Mar, 2022 13:14   

Jest jakieś nie zrozumienie dotyczące AA. Wspólnota AA to grupa ludzi ( kilkunastu a może i kilkudziesięciu milionów) mająca chęć, pragnienie bycia członkiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików. Osoby te wystarczy że bedą miały tą chęć i automatycznie zostają członkami AA. Nie muszą nigdzie się zapisywać, nie muszą odpowiadać na żadne pytania, nie muszą być alkoholikami, nie muszą być pijakami. Wprawdzie Tradycja III mówi że jedynym (nie ma żadnych innych warunków) jest pragnienie zaprzestania picia. Tylko nikt nie jest w stanie udowodnić drugiej osobie że ma lub nie ma takiego pragnienia. Faktem jest że na mitingi AA nie przychodzą szachiści bo oni mają swoje spotkania dotyczące szachów. Jeżeli szachista nie jest pijakiem to jaki sens ma chodzenie na miting? Nie rozwiąże na nim jakichś skomplikowanych posunięć szachowych. Natomiast jeśli szachista ma chęć bycia członkiem Wspólnty AA to ta chęć wystarczy. Trzeba też rozróznić Program AA od Wspólnoty AA. Wspólnota AA ma sposób na wyleczenie z alkoholizmu. Ten sposób jest zawarty w Wielkiej Księdze, która jest podstawowym tekstem Wspólnoty AA. Jeżeli alkoholik pragnie wyzdrowieć to musi znaleźć sponsora i MUSI postawić wszystkie 12 kroków. :568: :568: We Wspólnocie AA nikt nic nie musi. Żaden alkoholik nie ma prawa wymagać czegokolwiek od innego alkoholika. Członek Wspólnoty nie musi w nic wierzyć. Może być przeciwny Wspólnocie Programowi 12K przeciwny Bogu i dalej będzie członkiem Wspólnoty jeżeli On tak postanowi. Nikt nie ma prawa przyjmować go ani wyrzucać z AA. :568: :569: Jeśli chodzi o Program AA to pojawia się słowo MUSZISZ. Program 12 kroków to zbiór sugestii które musisz wykonać by wyzdrowieć z choroby alkoholowe. Słowo MUSISZ, MUSIMY, MUSIELIŚMY pojawia się w Programie kilkanaście razy :568: :569: :568: Natomiast nikt nie ma obowiązku wyzdrowienia czy stawiana kroków. Można być we Wspólnocie i pielęgnować swoją chorobę, trzeźwieć czyli być nie trzeźwym itd, itp. Jeżeli ktoś wybiera się na miting to sugeruję by nie był miting jednej grupy AA warto pochodzić po kilku grupach AA a nóż kartofel jakiś się spodoba. Mitingi są różne wiele z nich ma bardzo mało wspólnego z AA są to jakieś psychoterapeutyczne spotkania z terapeutami, pijaki opowiadają jakieś opowieści nie mające nic wspólnego z chorobą. Jakieś mitingi ,,Zdroju" czy też najnowszego numeru ,,Rolnika" lub ,,Niedzieli" Omawiają drogę procesji kościelnych czy też rozmieszczenia ołtarzy. Nie życzę nikomu trafienia na takie spotkanie :evil: Ale, ale Alleluja i do przodu :gitara: :-D :-D :-D
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
deratyzator 
moderator

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 1816
Wysłany: Nie 22 Maj, 2022 22:22   

Byłem na mitingach AA. Było o sponsorach, a przekazywaniu Programu o tradycjach o pielęgnowaniu choroby :shock: Cały Program AA znajduje się tylko i wyłącznie w Wielkiej Księdze nigdzie indziej :568: :568: :569: :569: Skąd o tym wiem? Z historii AA. WK wydano w 1939 r już wtedy jak napisał Bill W w WK wyzdrowiało dzięki temu Programowi 100 osób w następnym wydaniu pisał już o 1000 osobach. Znany esej z literatury AA 12x12 napisano kilkanaście lat później. Dlaczego powstało 12x12? Podobno Bill chciał popularyzować 12 tradycji. Wielu alkoholików było im przeciwnych. Własne ego nie pozwalało im się dostosować do tych zasad. W polskim AA pijaki wymyśliły że tradycje są dla uwaga ,,rodziny" :evil: :evil: :evil: Jak trzeba być psychicznie chorym oderwanym od rzeczywistości by takie coś powstało w głowie. 12 Tradycji AA oznacza uwaga 12 tradycji dla rodziny :evil: :evil: Tradycja 1 ,,Nasze wspólne dobro powinno być zawsze na pierwszym miejscu; powrót do zdrowia każdego z nas zależy od jedności AA." jednośc AA nie jednośc rodziny :569: :568: ,,Tradycja Trzecia ,,Jedynym warunkiem członkostwa w AA jest pragnienie zaprzestania picia." A jakim warunkiem jest przynależnośc do rodziny??? :shock: :shock: :shock: ,,Tradycja Piąta ,,Każda grupa ma jeden główny cel – nieść posłanie alkoholikowi, który wciąż jeszcze cierpi." Taki sam jedyny cel ma rodzina?? :evil: :evil: :evil: Najdziwniejsze jest to że te chore pijaki wierzą w to i nikt nie jest w stanie przekonać ich że to co powtarzają to są kompletne bzdury nie mające nic wspólnego z rzeczywistością.
Proponuję tym geniuszą by tradycje AA wprowadzili do zakładów pracy i do klubów sportowych. Niewyleczony alkoholizm to ciężka choroba :-/ :-/ :-/
_________________
Nie walczę z nikim i niczym

Poglądy, które prezentuje nie są oficjalnym stanowiskiem Wspólnoty Anonimowych Alkoholików
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,31 sekundy. Zapytań do SQL: 9