FORUM PORTALU ALKOHOLIZM.AKCJASOS.PL Strona Główna FORUM PORTALU ALKOHOLIZM.AKCJASOS.PL
warto rozmawiać...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
"Czarny" - moje picie
Autor Wiadomość
czarny 
przyjaciel forum



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 655
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012 23:30   

:-) Moje picie zaczęło się gdy musiałem iść na rentę.Wada wzroku uniemożliwiła mi dalszą pracę.Nie radziłem sobie z nadmiarem czasu wolnego,mimo ze faktycznie zajęć znalazło by się wiele i to koniecznych.Najpierw nerwica potem początki depresji,benzodiazepiny, alkohol.Został alkohol,nie potrzebowałem recept, wizyt u lekarzy, dodatkowo ostatni stwierdzając że nie jest w stanie mi pomóc dał adres poradni uzależnień.Został mi już "tylko alkohol".W grudniu 06 zgłosiłem się do poradni, bo obiecałem żonie że "coś z tym piciem zrobię".Zrobiłem :oops: byłem kilkanaście razy na terapii i u lekarza po tabletki na spanie :!: W trakcie tej powiedzmy terapii miałem dwumiesięczny okres abstynencji.Potem trzy lata picia destrukcyjnego.Dwa tygodnie picia....tydzień dochodzenia do siebie....tydzień pewności że to było ostatni raz.No i od początku..dwa...na dwa.Koszmar.Kilka razy pogotowie(serce z powodu picia), szpital ropowica prawej dłoni-jw.Pod koniec ostatniego ciągu zadzwoniłem do kolegi trzeżwego alkoholika , terapeuty, prosząc o pomoc(w piątek 9 kwietnia2010)Umówiliśmy się na 12 kwietnia(od tego dnia nie piję).Następnie terapia stacjonarna, pogłębiona, mityngi aa.Obecnie żyje na trzeżwo, obok alkoholu, uczestniczę w mityngach,jest mi z tym naprawdę dobrze.To tak w skrócie choć i tak długo i nudnie.Krzysiek :-)
 
 
 
jobael
[Usunięty]

Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 10:41   

czarny napisał/a:
To tak w skrócie choć i tak długo i nudnie

Zaprzeczam :-)
czarny napisał/a:
W grudniu 06 zgłosiłem się do poradni, bo obiecałem żonie że "coś z tym piciem zrobię".Zrobiłem byłem kilkanaście razy na terapii i u lekarza po tabletki na spanie W trakcie tej powiedzmy terapii miałem dwumiesięczny okres abstynencji.

Zatem sprawdziło się w Twoim przypadku, że trzeźwienie dla siebie dopiero daje rezultaty.
Moje obiecanki innym także spełzały na niczym. Dopiero jak mnie samą d... bolała od upadku, to zrobiłam porządek.

Może przenieść te dwa posty do uzależnienia?
Inni będą mieli szanse pogadać z Tobą, bo tu nie bardzo się da.
Co Ty na to? Jeśli tak, to jak zatytułować?
 
 
czarny 
przyjaciel forum



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 655
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 22:09   

Przepraszam że tak póżno sie odzywam ale mnie tu nie było i napotkałem trudności z wysłaniem wiadomości.Jeżeli chodzi o przeniesienie postów to jak najbardziej.Gorzej z pomyslem na tytuł .Może " Moje picie".Akceptuję ewentualną zmianę tytułu.Dzięki za uwagę i cierpliwość Krzysiek. :-)
 
 
 
arnie
[Usunięty]

Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 22:58   

Wcale nie nudno Czarny i nie długo.Przerażająco ale prawdziwie.
Witaj na forum :-)
Pozd
 
 
czarny 
przyjaciel forum



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 655
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 23:22   

arnie napisał/a:
.Przerażająco ale prawdziwie.

Mam świadomość że gdyby nie pomoc i nabyte(niestety po wielu upokorzeniach, porażkach)przekonanie że sam nie dam rady, mogło być jeszcze bardziej przerażająco, albo wcale nie być.
 
 
 
seba 
przyjaciel forum



Pomógł: 123 razy
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 4869
Wysłany: Pią 17 Sie, 2012 23:27   

czarny napisał/a:
niestety po wielu upokorzeniach, porażkach)

Co nas nie zabija to nas wzmacnia :) a jak to mówią kobiety lubią blizny więc nie ma co się już tym martwić :)

Witaj bo nie było jakoś dotychczas okazji się przywitać ! Pozdrawiam
 
 
 
arnie
[Usunięty]

Wysłany: Sob 18 Sie, 2012 08:00   

czarny napisał/a:
mogło być jeszcze bardziej przerażająco,

Mogło ale nie jest i to się liczy!Każdy z nas ma tutaj mniej lub bardziej przerażające doświadczenia z tym świństwem a więc witaj w klubie :mrgreen: !
 
 
gregor71 
przyjaciel forum


Pomógł: 43 razy
Wiek: 52
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2489
Wysłany: Sob 18 Sie, 2012 19:08   

Witaj Krzychu. :-)
 
 
 
dromax 
przyjaciel forum
http://bez-dymka.cba.pl



Pomógł: 5 razy
Wiek: 73
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 211
Skąd: LEGNICA
Wysłany: Nie 19 Sie, 2012 14:43   

czarny napisał/a:
Pod koniec ostatniego ciągu zadzwoniłem do kolegi trzeżwego alkoholika , terapeuty, prosząc o pomoc(w piątek 9 kwietnia2010)Umówiliśmy się na 12 kwietnia(od tego dnia nie piję).Następnie terapia stacjonarna, pogłębiona, mityngi aa.Obecnie żyje na trzeżwo, obok alkoholu, uczestniczę w mityngach,jest mi z tym naprawdę dobrze.To tak w skrócie choć i tak długo i nudnie.Krzysiek

:-) najważniejsze, że wychodzisz z czynnego alkoholizmu.
:-) A odnośnie tego, co piszesz - wszystkie piciorysy są jednakowe i jak się czyta np. setny piciorys - to rzeczywiście może być nudne.
_________________
http://bez-dymka.cba.pl
 
 
 
czarny 
przyjaciel forum



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 655
Wysłany: Śro 10 Paź, 2012 12:26   

Ponownie witam po przerwie,która wynika z problemem z logowaniem (coś namieszałem...chyba), ale zalogowałem się...dobrze jest! Co do mojego trzeźwienia to postępuje bez większych zmian.Bez większych, bo myślę że jakby stanąłem w miejscu.Uczestniczę w mityngach dwa do czterech razy w miesiącu.Zaczynam odczuwać potrzebę pracy ze sponsorem, ale zwlekam z szukaniem sponsora. Nie wiem czy to raczej jakieś opory nie są głównym powodem zwłoki. Uczestniczę w mityngach od kwietnia 2010r i dalej nie potrafię się wtopic w to środowisko! Przyczyna tego na pewno leży po mojej stronie.Jakaś obawa przed otwarciem, zbliżeniem, może odrzuceniem??? Tu mogą mi przeszkadzać cechy ddd, a może to próba usprawiedliwienia się.Zwalić na "coś" zasłonić się dysfunkcją z ktorą nic nie robię??? No właśnie....mam nadzieję że nie będę musiał użalać się na problemy techniczne, ktore pewnie wynikają z mojej indolencji. :-)
 
 
 
StefanAA 
przyjaciel forum



Pomógł: 52 razy
Wiek: 64
Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 1532
Skąd: Sląsk
Wysłany: Śro 10 Paź, 2012 12:55   

cześć :-) .Czy chodzisz tylko na jedna grupę AA , moze poszukaj innych , aż trafisz na swoją.Czy wypełniasz "dziurę" w rozkładzie dnia jaka Ci pozostała po odstawieniu alkoholu jakims zajęciem , które Ci daje duzo satysfakcji i jest tylko dla Ciebie?.Myslę ze pojawiło sie u Ciebie tzw znudzenie trzeźwością i brak nowych bodźców.Niektórzy nazywają to "faza muru"Ja tez tak miałem.Dobrze ze szukasz przyczyn u siebie , w swoim nastawieniu i postępowaniu.Gdy piłem łatwo mi było mówić , ' to nie ja jestem winny , to swiat jest do bani".
Może wizyta u tego twojego kolegi, terapeuty tez by pomogła? .Na pewno nie zaszkodzi.Pozdrawiam i oddzywaj się co u Ciebie :-)
_________________
http://aa.org.pl/main/viewpage.php?page_id=1
Ostatnio zmieniony przez StefanAA Śro 10 Paź, 2012 12:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
czarny 
przyjaciel forum



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 655
Wysłany: Śro 10 Paź, 2012 13:33   

Stefan co do kolegi...to strzał w dziesiątkę!!! Przecież ostatnio Go widziałem na pogłębionej terapii.... nawet Mu nie podziękowałem :oops: Co do czasu to go zapełniłem (przez co HALT niekiedy cierpi...może nie HALT-tylko ja) Grupę istotnie mam tylko jedną, w soboty rano. Myślę o jeszcze dwóch, może lepiej się tam znajdę, wybiorę coś, którą raczej, lub zamiennie-wielu tak robi.Przecież AA jest jedno, niezależnie od grupy. Wiesz znudzenie może nie tyle co świadomość że nie idę do przodu (może to i znudzeniem dało by się nazwać?).Błędów i zaniechań istotnie upatruje u siebie, no i znajduje ich "trochę" a świat jest jaki jest nic na to nie poradzę. Dzięki za odzew. :-) Krzysiek
 
 
 
gregor71 
przyjaciel forum


Pomógł: 43 razy
Wiek: 52
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2489
Wysłany: Śro 10 Paź, 2012 17:13   

czarny napisał/a:
Uczestniczę w mityngach od kwietnia 2010r i dalej nie potrafię się wtopic w to środowisko! Przyczyna tego na pewno leży po mojej stronie.Jakaś obawa przed otwarciem, zbliżeniem, może odrzuceniem???

Też tak mam i właśnie jakiś lęk,ale ja byłem na kilku zaledwie mityngach.Częstrze uczestnictwo niezbędne.

Przyczyna zawsze lezy we mnie.Skutek też.
Dobrzeby było znaleźć genezę powstania przyczyny wszystkiego we mnie.
 
 
 
jobael
[Usunięty]

Wysłany: Śro 10 Paź, 2012 17:36   

czarny napisał/a:
Ponownie witam po przerwie,która wynika z problemem z logowaniem (coś namieszałem...chyba), ale zalogowałem się

Sprawdziłam i nie masz nawet jednego błędnego logowania :-? zatem coś namieszałeś.
Dobrze, że jesteś :-)
Wrażenie, że zatrzymałeś się w miejscu jest niebezpieczne.
Myślę, że nie jest dobrze chodzić bez przerwy na te same grupy aa.
Zmiana grup pozwala na poznawanie innych członków wspólnoty, posłuchać nowych ludzi i dobrać sobie grupę, w której najlepiej poczujesz się, a także bardziej nas przystosowuje społecznie.
:-)
 
 
czarny 
przyjaciel forum



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 655
Wysłany: Śro 10 Paź, 2012 19:50   

jobael napisał/a:
czarny napisał/a:
Ponownie witam po przerwie,która wynika z problemem z logowaniem (coś namieszałem...chyba), ale zalogowałem się

Sprawdziłam i nie masz nawet jednego błędnego logowania :-? zatem coś namieszałeś.
Dobrze, że jesteś :-)
Wrażenie, że zatrzymałeś się w miejscu jest niebezpieczne.
Myślę, że nie jest dobrze chodzić bez przerwy na te same grupy aa.
Zmiana grup pozwala na poznawanie innych członków wspólnoty, posłuchać nowych ludzi i dobrać sobie grupę, w której najlepiej poczujesz się, a także bardziej nas przystosowuje społecznie.
:-)
Ja dalej mieszam to chyba problem z łączeniem??? Będę coś działał gdy mój komputer wróci z naprawy, chyba z niego się tu nie łączyłem...może na razie nic nie bęe mieszał wj komputerze żony (z klawiaturą też coś jest).No właśnie ze zmianą grup rozwiałaś mi pewne wątpliwości, kierowała mną źle zrozumiana lojalność (nie żartuję) może za mocne sformułowanie ale jednak.Dodatkowym plusem tej grupy to sprawy logistyczne(sobota 8 rano), tydzień dość zajęty. Niestety w moim przypadku dobre jest wrogiem lepszego,dlatego często na tym poprzestaje. Popatrz ile słów majacych zastąpić jedno...lenistwo.To stanie w miejscu zaczyna mnie niepokoić....dzięki za sugestie, upewnia mnie to że czas brać się do roboty. :-)
 
 
 
jobael
[Usunięty]

Wysłany: Śro 10 Paź, 2012 20:45   

czarny napisał/a:
Ja dalej mieszam to chyba problem z łączeniem???

Wklejam tu link do jednorazowego skanowania kompa w celu znalezienia ewentualnych robaków
http://www.eset.pl/Pobier..._Online_Scanner
Pobierz sobie program i przeskanuj. Mi to uratowało kompa przed zagładą ;-)
Ikonę tego pozostaw sobie na pulpicie i kiedy będzie trzeba to już masz pobrany.
Bezpłatny, łatwy i skuteczny.
 
 
czarny 
przyjaciel forum



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 655
Wysłany: Czw 11 Paź, 2012 00:28   

Dzięki jobael poprawa jest, coś jeszcze z tym połączeniem nie tak.Ale jak widać udaje mi się tu dostać :-) Nie jest źle! :-)
 
 
 
czarny 
przyjaciel forum



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 655
Wysłany: Pią 12 Paź, 2012 00:35   

gregor71 napisał/a:


Przyczyna zawsze lezy we mnie.Skutek też.
Dobrzeby było znaleźć genezę powstania przyczyny wszystkiego we mnie.
Właśnie staram się doszukać tej przyczyny, tkwiącej gdzieś głęboko we mnie, utrudniającej bliższe bardziej zażyłe, w pełni otwarte relacje z ludźmi. Myśle (teraz to sobie uswiadomiłem) że zawsze ustawiałem się gdzieś z boku, unikałem bliskości.Miałem wielu kumpli, znajomych...chyba z nikim nie potrafiłem się zaprzyjaźnić.Określenie przyjaciel z aa, lub mam wielu przyjaciół w aa jest obce, na wyrost, jednocześnie w pełni zdaje sobie sprawę że to ze mną jest coś nie tak.Nie tyczy się to tylko wspólnoty, ale codziennego życia.Taki bezpieczny dystans, maska przykrywająca....niepewność-myślę że tak.
 
 
 
agata1968
[Usunięty]

Wysłany: Pią 12 Paź, 2012 23:30   

Hej.Dla mnie to też obce stwierdzenia-przyjaciel lub przyjaciele z AA lub skądkolwiek.Mój dystans wynika z mojej natury.Jest mi tak dobrze.
Pozdrawiam.
 
 
Adalbert 
przyjaciel forum



Pomógł: 54 razy
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2677
Wysłany: Sob 13 Paź, 2012 10:43   

czarny napisał/a:
Określenie przyjaciel z aa, lub mam wielu przyjaciół w aa jest obce
Ja do tego mam trochę większy dystans i pozwalam sobie tak nazywać miłych i życzliwych mi ludzi, bo przecież nie każdy lekarz jest doktorem, a nauczyciel profesorem, a tak ich nieraz tytułuje.
Rozumiem jednak o co Ci chodzi, bo na większe zażyłości potrzeba po prostu czasu :-)
Pozdrawiam.

Ps. fajnie, że zostałeś i nie zniechęciłeś się tym nieudanym logowaniem :-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 10