FORUM PORTALU ALKOHOLIZM.AKCJASOS.PL

[2421a]

Witam.Nie wiem komu mógłbym to opowiedzieć, bo większość ludzi to i tak nie obchodzi, więc napiszę to tutaj.
Odkąd pamiętam mój ojciec chlał, rozbijając przy tym rodzinę. Lata tego chlania wpłynęły na całą rodzinę.Z jednej strony jego chlanie a z drugiej rodzina, która jest strasznie toksyczna.Mówię o dziadku, wujku i ciotce. Wszyscy są ze sobą podzieleni, fałszywi wobec siebie.Mam ich wszystkich dosyć.
Przed samym sobą nie widzę przyszłości a najgorzej jak się porównuję z innymi, ich rodzinami czy czymkolwiek. Nie jest normalne to w czym się znajduję, to jest poniżej, to patologia.Żadnej miłości, bliskości, wsparcia finansowego czy emocjonalnego.Jedynie mama coś próbowała ale to już bez znaczenia bo powinna się z nim dawno rozwieść a tak wszyscy jesteśmy w /****/ po uszy.
Mam 20 lat i czuję już się przegrany.Na moje żale od niedawna doskonale działa alkohol, już się nawet z tym pogodziłem, że będę taki jak stary. Nie miałem od niego finansowego wsparcia na studiach czy w czymkolwiek zawsze. Nigdy mi w niczym nie pomógł ani nic mi nie załatwił. Paradoksalnie wychodzi teraz, że to ja mu kilka rzeczy załatwiłem.Nie wierzę w siebie, jestem załamany sobą i swoimi możliwościami.Mam wielki żal do całej mojej rodziny, że tacy są.Chciałbym się od nich odciąć, choć nie wiem jak.Nie wiem co zrobić.Mam straszny żal do nich o wszystko.Czuję się rozbity.

[czarny]

Najpierw odetnij się od alkoholu, by nie kontynuować rodowych tradycji i zapoznaj się z tematami DDA, to Ciebie dotyczy.
Pozdrawiam

[Bwalaszczyk]

Jeśli potrzebujesz zrozumienia to polecam terapię grupową.
Możesz wylać wszystkie swoje żale i spróbować stanąć na nogi. Nie bierz leków bo na tym daleko nie zajedziesz..