FORUM PORTALU ALKOHOLIZM.AKCJASOS.PL

romcio

Kiedy ma?a wystraszona dziewczynka, zosta?a zapytana czy dziadek j? skrzywdzi? kiedy jej dotyka?, odpowiedzia?a: „Tylko w moim sercu”

Wiele z tych dzieci jest gwa?conych przez ludzi, kt??rzy ju? raz zostali skazani, dostali wyrok, odsiedzieli kar? i zostali wypuszczeni.

Czy „gwa?t” to za surowe s?owo? My?l?, ?e nie.

Czy u?ywamy tego s?owa, je?li dziecko jest obrabowane z niewinno?ci? Kiedy dziecko jest krzywdzone przez nie daj?ce si? nazwa? i nie do opisania czyny? Kiedy dziecko jest wykorzystanie w spos??b, kt??rego ?aden z doros?ych nigdy nie b?dzie tolerowa?? Kiedy dziecko jest same i przera?one?

Wiecej na stronie http://survivors.pl/

marias

witam. wlasnie mam to okrutne, takie doswiadczenie na sobie hanbe, pietno... brak slow na wyrazenie tego... i chcialabym wiedziec czy faktycznie istnieja osrodki pomocowe dla takich osob skrzywdzonych...? czyli gdzie i jak tego szukac w swoim rejonie np. w okolicy konin? bede wdzieczna za podpowiedzi... pozdro.

jobael

anna__

kiedy dorastaj?ca dziewczyna, taka w wieku 13-4 lat jest systematycznie podszczypywana przez swojego ojca (w obecno?ci jego koleg??w) po piersiach i po?ladkach, to jest to gwa?t?
dziewczynka powie, ze nie, a doros?a kobieta, kt??ra z niej wyros?a, nie b?dzie o tym pami?ta?.
i nie b?dzie chcia?a si? tez przytula? do swojego starego ju? ojca. do swoich dzieci r??wnie?.
i kiedy ta kobieta b?dzie szanta?owana przez swojego m??a seksem (klasyczna sytuacja - ci ludzie b?d? mogli cie odwiedzi?, je?eli mi ,,dasz" w pozycji, kt??rej nie akceptujesz) to jest to gwa?t?
kobieta r??wnie? powie, ?e nie
bo co ma powiedzie?...
zapomni

jobael

Moim zdaniem wszystko, co dzieje si? z dzieckiem, co go zawstydza i upokarza.............
jest gwa?tem i to niekoniecznie fizycznym. Gwa?t psychiczny jest tak?e gro?ny w skutkach.
W doros?ym ?yciu udaje si? naprostowa? sprawy z przesz?o?ci przy pomocy terapii na tyle, ?e ju? nie wierci dziury w m??zgu, a ramiona otwieraj? si? by dawa? i bra? bezpieczne ciep?o.

marta400

Halo Anna
To,?e ojciec nie dopu?ci? sie typowgo gawa?u,a molestowa? swoje dziecko w inny spos??b to wyrz?dzil mu tak? sam? krzyw? jaj w przypadku w?a?nie gwa?tu.Obmacywanie,ocieranie,podejmowanie temat??w erotycznych,onanizowanie si? w obecno?ci dziecka,obnoszenie si? z golizn? w jego obecnosci ,daje takkie same skutki traumy jak typowy kontakt fizyczny.To jest nie prawda,?e mo?na o tym zapomnie?,ja te? tak pr??bowa?am,ale ponos?am konsekwencje w swoim ?yciu.I nigdy nie wolno nic robi? wbrew sobie,ani w seksie,ani na codzie?.Masz prawo odm??wi? je?eli z czym? si? nie zgadzasz,jezeli sprawia Ci to przykro?c.A zachowanie wobec ojca i dzieci mo?e by? ozi?b?e,ale to nie jest Twoja wina,to jest wina tego co spotka?o Cie w dzieci?stwie....
Ja te? tak mia?am i nie wiedzia?am dlaczego.Dopiero kiedy podj??am terapi?,zobaczy?am ?wiate?ko w tunelu,droge do szcz??liwego ?ycia.To jest jedyne wyj?cie ?eby z tego wyjsc :-)

marias

witajcie i niewiele u mnie zmian... ciagle czekam nieznalazlam terapii dla ofiar przemocy seksualnej w swoim rejonie specjalisty mimo ze zapisala mnie kiedys kolezanka do jakiegos specjalisty co ok rok czeka sie ale czekam odpowiedzi jak mieli oddzwonic i cisza. gdzie jescze i pod jakim haslem szukac konkretnie? z gory dziekuje za wsparcie i podpowiedzi.

Anna288

Maria sp??jrz jakie to wszystko dziwne.. Ty balas si? swojego ojca bo by? za blisko, ja swojego potrzebowa?am ale go nie by?o. Nigdy. Ty unika?as mo?e m??czyn, ja szuka?am blisko?ci, mi?o?ci, poczucia bezpiecze?stwa w?a?nie u m??czyzny. Ale nic to nie da?o. Nic. Takie rany nie goja si? same. I ci??ko komu? zaufa?. A co do przemocy.. Mo?e to za du?e s?owo jesli o mnie chodzi i inne ma znaczenie ni? u Ciebie.. mniejsze. Moj 'm??' m??wi? mi ?e jestem jego, wi?c mam robi? to czego on chce. To tak upokarzaj?ce ?e pisze to pierwszy raz. ?atwiej mi si? przyzna? do swojego picia ni? do jego zachowa?. Ale to ju? przesz?o??. Tyle ?e ju? zawsze bede sama. Nie zaufam ju? nikomu.

wladek

marias

droga anno288

dziekuje za twoje kilka slow o sobie... trudno mi cos powiedziec ale ja mysle, ze b.dobrze kohana ze o tym piszesz -mowisz. to bardzo wazny krok odwagi.
- czy szukalas jakiejs pomocy dla siebie, moze terapi? czy masz przyjaciolke?
sory ze ja ciagle tyle o sobie... bo przehodze ciagle jakies wewnetrzne sprzecznosci...
bo jestem prawie 30lat z facetem przy ktorym nieczuje sie ani bezpiecznie ani swobodnie... i nie umiem sie od tego odciac -chociaz zmieniam swoje widzenie trudnyh spraw mego spalonego zycia -dzieje sie poprawa... widze, czuje zmiany ale wciaz szukam siebie i wciaz strah i samotnosc mi towarzysza. jest we mnie ciagle lek czy w najlepszym wypadku dystans do facetow nawet w rodzinie, ale tez nieufnosc wogole do ludzi.
z tego co slysze i czytam o problemah dotyczacyh mnie i podobnyh mi osob - dzis wiem ze takie partnera uznawanie -kobiety jako swoja wlasnosc itp. - to sygnal moze byc o przemocy... przepraszam niewiem co moge tu pisac, czy powinnam... czy moje pisanie tu jest tu to na miejscu... i czy nie zdoluje, nieuraze nikogo...?
brakuje mi odpowiednih slow.
jesli hcesz anno288 mozesz napisac do mnie, podzielic sie swoimi troskami tu czy na maila...? ja uwazam ze niejestes sama

poniewaz jestesmy tu wszyscy z toba- i jest z toba Bog -jakkolwiek go pojmujemy jest ktos lub cos co czuwa nad toba.
... nawet jesli niedokonca w to wierzysz, a wiem z doswiadczenia ze trudno jest w bolu wierzyc w cokolwiek pozytywnego.
przepraszam jesli niewlasciwie tu podejmuje pisanie moje. czuje sie okropnie zagubiona a jednoczesnie hcialabym przytulic ciebie anno288.
pozdrawiam.

jobael