|
FORUM PORTALU ALKOHOLIZM.AKCJASOS.PL
warto rozmawia?...
|
Dyskusja nad 3 Tradycj? AA |
Autor |
Wiadomość |
romcio
Administrator
Pomógł: 7 razy Wiek: 61 Dołączył: 24 Gru 2006 Posty: 657
|
Wysłany: Sob 03 Lut, 2018 09:40 Dyskusja nad 3 Tradycj? AA
|
|
|
3. Jedynym warunkiem przynale?no?ci do AA jest pragnienie zaprzestania picia. |
_________________ Najlepszym i najskuteczniejszym udzia?em w poprawianiu ?wiata jest odnalezienie spokoju w sobie samym. |
|
|
|
|
deratyzator
moderator
Pomógł: 9 razy Dołączył: 26 Paź 2017 Posty: 1879
|
Wysłany: Czw 08 Lut, 2018 08:11
|
|
|
Jedynym warunkiem jest pragnienie, moje pragnienie zaprzestania picia. O tym czy chc? nale?e? do Wsp??lnoty AA decyduj? tylko ja, nikt inny. Czasami zdarza si?, ?e grupy ?ami? t? tradycj? i prowadz?cy zadaje pytania do nowoprzyby?ego, ,,czy chce przesta? pi?" czy co? tam jeszcze. Nie zna tradycji m??wi?cej, ?e w AA wszyscy jeste?my r??wni, ?e nikt nami nie rz?dzi, ?e nie ma wa?niejszych i mniej wa?nych alkoholik??w. Wsp??lnota AA nie da?a ?adnemu alkoholikowi prawa do przyjmowania lub wyrzucania ze Wsp??lnoty AA. Wszystkie 12 Tradycji AA m??wi? o pokorze. Pogody Ducha |
_________________ Nie walcz? z nikim i niczym
Pogl?dy, kt??re prezentuje nie s? oficjalnym stanowiskiem Wsp??lnoty Anonimowych Alkoholik??w |
|
|
|
|
deratyzator
moderator
Pomógł: 9 razy Dołączył: 26 Paź 2017 Posty: 1879
|
Wysłany: Pią 30 Mar, 2018 13:48
|
|
|
Jedynym warunkiem przynale?no?ci do AA jest pragnienie zaprzestania picia. To jest jedyny warunek. Nie ma ?adnych innych warunk??w. O tym czy chc? by? we Wsp??lnocie decyduj? tylko i wy??cznie ja. Nikt inny. Nikt nie ma prawa mnie przyjmowa? do AA czy wyrzuca?. Nikt nie ma prawa do zadawania mi jakich? pyta?. Czy chc? by?, czy nie w AA?. Czy chc? przesta? pi?, czy nie?. O tym decyduj? tylko ja.
Ta tradycja powsta?a na bazie wcze?niejszych do?wiadcze?. Kiedy nie przyjmowano na mitingi kolorowych. Pobierano op?aty za uczestnictwo. Nie wpuszczano na mitingi kobiety itp.
Dzi?ki tej tradycji ka?dy mo?e przyj?? do Wsp??lnoty i sta? si? jej cz?onkiem. Nikogo nie musi prosi? o zgod? |
_________________ Nie walcz? z nikim i niczym
Pogl?dy, kt??re prezentuje nie s? oficjalnym stanowiskiem Wsp??lnoty Anonimowych Alkoholik??w |
|
|
|
|
deratyzator
moderator
Pomógł: 9 razy Dołączył: 26 Paź 2017 Posty: 1879
|
Wysłany: Sob 25 Sie, 2018 18:04
|
|
|
Sponsorzy czasami opowiadaj? swoim podopiecznym histori? ??cz?c? si? z III Tradycj? AA.
Jest to opowie?? o Irmie Livoni. Historia ta ma sw??j pocz?tek grudniu 1941. Irma by?a alkoholiczk? i prawdopodobnie prostytutk?. Trafi?a gdzie? na pocz?tku 1941 do AA w Los Angeles gdzie wtedy by?a tylko jedna grupa. Grupa pomaga?a Irmie trze?wie?, w tym czasie znalaz?a prac?, mieszkanie. W latach 40- stych tamtego wieku kobiet? alkoholiczk? by?o bardzo ci??ko (teraz te? nie maj? ?atwo) najcze?ciej traci?y one rodziny, przyjaci??? z powodu swojej choroby.
5 grudnia 1941r pewna samozwa?cza grupa cz?onk??w AA zebra?a si? i sp?odzi?a pismo, kt??re nast?pnie wys?a?a do Irmy, Brzmia?o ono w wolnym t?umaczeniu tak
ANONIMOWI ALKOHOLICY 5.12.1941. Do
Irma Livoni
939 S. Gramercy Place
Los Angeles, Kalifornia
Droga pani Livoni:
Na spotkaniu Komitetu Wykonawczego Grupy Anonimowych Alkoholik??w z Los Angeles, kt??re odby?o si? 4 grudnia 1941 r., Zdecydowali?my, ?e twoje uczestnictwo w spotkaniach grupowych nie jest ju? po??dane, dop??ki nie wyja?nisz pewnych swoich spraw i w spos??b satysfakcjonuj?cy. ten komitet. To dzia?anie zosta?a podj?ta z powod??w, kt??re powinny by? dla ciebie najbardziej widoczne.
Postanowiono, ?e je?li zechcesz, mo?esz stawi? si? przed cz?onkami tej komisji i wyja?ni? swoj? postaw? dotycz?c? przesz?o?ci. Ta mo?liwo?? b?dzie dost?pna od teraz do 15 grudnia 1941 r. Mo?esz skontaktowa? si? z nami pod powy?szym adresem do tej daty. Je?li nie pojawisz si?, b?dziemy uwa?a? spraw? za zamkni?t?, a Twoje cz?onkostwo zostanie rozwi?zane.
ANONIMOWI ALKOHOLICY, Los Angeles Group
Mortimer Joseph
Frank Randall
Edmund Jussen Jr
Fay D. Loomis
Al Marineau
Dwa dni po wys?aniu tego listu Japo?czycy zaatakowali Pearl Harbor. Istnia?a obawa ataku na Los Angeles. W tym czasie w ca?ym stanie Kalifornia by?y dwa lub trzy mitingi.
Mo?na wyobrazi? sobie pr??buj?c wej?? w buty Irmy jak to jest. Grudzie?, okres ?wi?t Irma ciesz?ca si?, ?e odzyskuje ?ycie, ?e dzieje si? coraz lepiej w jej ?yciu i otrzymuje ten list. ?wiat si? wali nie ma gdzie p??j??, grupa jej nie pomo?e. Irma skoczy?a z dachu swojego budynku i tak sko?czy?a si? jej historia. W tych czasach nie by?o jeszcze tradycji Wsp??lnoty AA.
10 lat p???niej Bill napisa?
,,.. do?wiadczenie nauczy?o nas, ?e zabieranie jakiejkolwiek szansy alkoholikowi by?o czasem wydaniem na niego wyroku ?mierci, a cz?sto na skazaniem na nieko?cz?c? si? n?dz?, kto o?mieli? si? by? s?dzi?, ?aw? przysi?g?ych i kata w?asnego chorego brata?"
Nie wiadomo czy ta historia wp?yn??a na tre?? tej tradycji.
Tylko czy na mitingu mamy tolerowa? alkoholika od kt??rego czu? alkohol? Oczywi?cie, ?e nie, trzeba wywali? typa. Szczeg??lnie jak jest jaka? rocznica na mitingu lub inna uroczysto??. R?ce zawsze mo?na umy? |
_________________ Nie walcz? z nikim i niczym
Pogl?dy, kt??re prezentuje nie s? oficjalnym stanowiskiem Wsp??lnoty Anonimowych Alkoholik??w |
|
|
|
|
1andy1
przyjaciel forum
Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 211 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Sob 25 Sie, 2018 21:43
|
|
|
okrutne |
|
|
|
|
deratyzator
moderator
Pomógł: 9 razy Dołączył: 26 Paź 2017 Posty: 1879
|
Wysłany: Czw 21 Mar, 2019 19:38
|
|
|
Kto jest cz?onkiem Anonimowych Alkoholik??w?
wg. Billa W. 1946r
,,Przeprowadzone zosta?y wszystkie rodzaje eksperyment??w z cz?onkostwem. Liczba regu? cz?onkostwa, kt??re zosta?y wprowadzone (i w wi?kszo?ci z?amane!) by?a ogromna. Dwa lub trzy lata temu Biuro Og??lne poprosi?o grupy o spisanie i przes?anie swoich warunk??w uczestnictwa. Kiedy dotar?y zebrali?my je razem. Zaj??y wiele stron. Ma?a refleksja nad t? liczb? zasad przynios?a zdumiewaj?c? konkluzj?. Je?li wszystkie te edykty obowi?zywa?yby wsz?dzie na raz, by?oby praktycznie niemo?liwe dla ?adnego alkoholika przy??czy? si? do Anonimowych Alkoholik??w. 9/10 naszych najstarszych i najlepszych cz?onk??w mog?oby ich nie spe?ni?!"
,,To dlatego my wszyscy os?dzamy nowicjusza coraz mniej i mniej. Je?li alkohol jest dla niego niekontrolowalnym problemem i chcia?by co? z tym zrobi?, to nam wystarczy. Nie obchodzi nas, czy jego przypadek jest ci??ki czy lekki, czy jego zachowanie jest dobre czy z?e, czy ma inne komplikacje czy nie. Nasze drzwi AA stoj? szeroko otwarte i je?li przez nie przejdzie i zacznie robi? cokolwiek ze swoim problemem, jest cz?onkiem Anonimowych Alkoholik??w. Niczego nie podpisuje, niczego nie zatwierdza, nie musi nawet przyzna?, ?e jest alkoholikiem. Mo?e do??czy? do AA z powodu podejrze?, ?e mo?e nim by?, ?e mo?e wykazuje ju? fatalne objawy naszej choroby."
..Mo?e zosta? wyrzucony z grupy AA, nikt nie wyrzuci go ze Wsp??lnoty AA. Jest cz?onkiem tak d?ugo, jak m??wi, ?e jest. Nie chcemy zabiera? nikomu szansy na wyzdrowienie z alkoholizmu."
?r??d?o: http://silkworth.net/down...us-aug-1946.pdf Przek?ad nieautoryzowany |
_________________ Nie walcz? z nikim i niczym
Pogl?dy, kt??re prezentuje nie s? oficjalnym stanowiskiem Wsp??lnoty Anonimowych Alkoholik??w |
|
|
|
|
deratyzator
moderator
Pomógł: 9 razy Dołączył: 26 Paź 2017 Posty: 1879
|
Wysłany: Pią 06 Wrz, 2019 20:08
|
|
|
,,J?zyk Serca" str 81 o Przyjmowaniu do AA ,,Niczego nie podpisuje, na nic nie wyra?a zgody i niczego nie obiecuje. My niczego nie ??damy. Przyst?puje do nas z w?asnej woli.. nie musi nawet przyznawa? si?, ?e jest alkoholikiem. Mo?e przy??czy? si? do AA, je?li cho?by podejrzewa, ?e nim jest." |
_________________ Nie walcz? z nikim i niczym
Pogl?dy, kt??re prezentuje nie s? oficjalnym stanowiskiem Wsp??lnoty Anonimowych Alkoholik??w |
|
|
|
|
deratyzator
moderator
Pomógł: 9 razy Dołączył: 26 Paź 2017 Posty: 1879
|
Wysłany: Sob 02 Lis, 2019 10:16
|
|
|
I jeszcze to z JS str 71. ,,Alkoholik staje si? cz?onkiem Wsp??lnoty, je?eli sam tak m??wi" ,,Mo?e on narusza? wszystko, co stanowi nasz? istot? i nadal mo?e utrzymywa? nasze cz?onkostwo" |
_________________ Nie walcz? z nikim i niczym
Pogl?dy, kt??re prezentuje nie s? oficjalnym stanowiskiem Wsp??lnoty Anonimowych Alkoholik??w |
|
|
|
|
deratyzator
moderator
Pomógł: 9 razy Dołączył: 26 Paź 2017 Posty: 1879
|
Wysłany: Pią 16 Lut, 2024 17:24
|
|
|
Nie do nas nale?y os?dzanie
✔ Autor: Bill W. Grapevine, sierpie? 1946 r.
🔹 Pierwsze wydanie ksi??ki „Anonimowi Alkoholicy” zawiera nast?puj?ce kr??tkie o?wiadczenie na temat cz?onkostwa: „Jedynym wymogiem cz?onkostwa jest szczere pragnienie zaprzestania picia. Nie jeste?my zwi?zani z ?adn? konkretn? wiar?, sekt? czy wyznaniem, ani te? nikomu si? nie sprzeciwiamy. Po prostu chcemy by? pomocni dla tych, kt??rzy s? dotkni?ci alkoholizmem”.
Wyra?a?o to nasze odczucia co do roku 1939, kiedy opublikowano nasz? ksi??k?.
Od tego dnia pr??bowano wszelkiego rodzaju eksperyment??w z warunkami cz?onkostwa. Liczba zasad cz?onkostwa, kt??re zosta?y wprowadzone (i w wi?kszo?ci z?amane!), jest ogromna. Dwa lub trzy lata temu Biuro Centralne poprosi?o grupy o wypisanie swoich zasad cz?onkostwa i przes?anie ich. Kiedy nadesz?y, spisali?my je wszystkie. Zu?yli?my bardzo du?o kartek papieru. Drobna refleksja nad tymi wieloma zasadami doprowadzi?a nas do zdumiewaj?cego wniosku. Gdyby wszystkie te edykty obowi?zywa?y wsz?dzie naraz, praktycznie niemo?liwe by?oby, aby jakikolwiek alkoholik kiedykolwiek do??czy? do Anonimowych Alkoholik??w. Oko?o dziewi?? dziesi?tych naszych najstarszych i najlepszych cz?onk??w nigdy by nie przetrwa?o!
🔹 KTO BY WYTRWA??
W niekt??rych przypadkach byliby?my zbyt zniech?ceni stawianymi nam wymaganiami. Wi?kszo?? pierwszych cz?onk??w AA zosta?aby wyrzucona, poniewa? zbyt nisko upadli, poniewa? ich moralno?? by?a zbyt z?a, poniewa? mieli problemy psychiczne i alkoholowe. Albo wierzcie lub nie, poniewa? nie pochodzili z tak zwanych lepszych klas spo?ecznych. My, starsi ludzie, mogli?my zosta? wykluczeni z powodu nieprzeczytania ksi??ki Anonimowi Alkoholicy lub odmowy por?czenia przez naszego sponsora za nas jako kandydata. I tak w niesko?czono??. Spos??b, w jaki nasi „godni” alkoholicy pr??bowali czasami os?dza? „mniej godnych”, jest, gdy patrzymy wstecz, raczej komiczny. Wyobra? sobie, je?li mo?esz, jednego alkoholika os?dzaj?cego drugiego!
W takim czy innym momencie wi?kszo?? Grup AA zajmuje si? naginaniem zasad. Naturalnie, gdy Grupa zaczyna szybko si? rozwija?, staje przed wieloma niepokoj?cymi problemami. ?ebracy zaczynaj? wy?udza? pieni?dze. Cz?onkowie upijaj? si? i czasem upijaj? razem z nimi inni. Osoby z trudno?ciami psychicznymi wpadaj? w depresj? lub w paranoiczne pot?pianie innych cz?onk??w. Plotkarze plotkuj?. Nowicjusze twierdz?, ?e wcale nie s? alkoholikami, a mimo to wci?? przychodz?. Inni pos?uguj? si? uczciwym imieniem AA, aby zdoby? prac?. Inni nie chc? zaakceptowa? wszystkich 12 krok??w programu zdrowienia. Niekt??rzy id? jeszcze dalej, twierdz?c, ?e „sprawa z Bogiem” jest bzdur? i zupe?nie niepotrzebna. W tych warunkach nasi konserwatywni, przestrzegaj?cy programu cz?onkowie boj? si?. Uwa?aj?, ?e te przera?aj?ce warunki nale?y kontrolowa?. Inaczej AA z pewno?ci? popadnie w ruin?. Patrz? z niepokojem na dobro Ruchu!
W tym momencie Grupa wchodzi w faz? zasad i regulacji. Statuty, regulaminy i zasady cz?onkostwa s? uchwalane z entuzjazmem, a komitety otrzymuj? w?adz?, kt??ra ma odfiltrowywa? niepo??dane osoby i dyscyplinowa? z?oczy?c??w. Nast?pnie Starsi Grupy, teraz wyposa?eni w w?adz?, zaczynaj? si? tym zajmowa?. Oporni s? wyrzucani w ciemno?? zewn?trzn?, szanowani w?cibscy rzucaj? kamieniami w grzesznik??w. Je?li chodzi o tak zwanych grzesznik??w, albo upieraj? si?, aby pozosta? w pobli?u, albo tworz? now?, w?asn? Grup?. A mo?e do??czaj? do bardziej ?yczliwego i mniej nietolerancyjnego t?umu w swojej okolicy. Starsi wkr??tce odkrywaj?, ?e zasady i przepisy nie dzia?aj? zbyt dobrze. Wi?kszo?? pr??b egzekwowania prawa powoduje takie fale niezgody i nietolerancji w Grupie, ?e obecnie uznaje si?, ?e ten stan jest gorszy dla ?ycia Grupy ni? najgorszy w jej historii.
Po pewnym czasie strach i nietolerancja ust?puj?. Grupa przetrwa?a bez szwanku. Wszyscy wiele si? nauczyli. Tak si? sk?ada, ?e niewielu z nas boi si? ju? tego, co nowicjusz mo?e zrobi? naszemu AA, jego reputacji lub skuteczno?ci. Ci, kt??rzy si? potykaj?, ci, kt??rzy ?ebrz?, ci, kt??rzy skandalizuj?, ci, kt??rzy maj? zawroty g?owy, ci, kt??rzy buntuj? si? przeciwko programowi, ci, kt??rzy zarabiaj? na reputacji AA – wszystkie takie osoby rzadko szkodz? cz?onkom Grupy na d?ugo. Niekt??rzy z nich stali si? naszymi najbardziej szanowanymi i kochanymi osobami. Niekt??rzy pozostali, aby nadal spr??bowa? naszej cierpliwo?ci, mimo to s? trze?wi. Inni odeszli. Zacz?li?my postrzega? ich nie jako zagro?enie, ale raczej jako naszych nauczycieli. Zobowi?zuj? nas do kultywowania cierpliwo?ci, tolerancji i pokory. W ko?cu widzimy, ?e s? to tylko ludzie bardziej chorzy ni? reszta z nas, ?e my, kt??rzy ich pot?piamy, jeste?my faryzeuszami, kt??rych fa?szywa prawo?? wyrz?dza naszej Grupie g??bsze duchowe szkody.
🔹 NASZE NIE OCENIA?
Ka?dy starszy cz?onek AA wzdryga si?, gdy przypomina sobie nazwiska os??b, kt??re kiedy? pot?pi?; ludzi, kt??rym z pewno?ci? przepowiada?, ?e nigdy nie wytrze?wiej?; osoby, kt??re wed?ug niego powinny zosta? wyrzucone z AA dla dobra ruchu. Teraz, gdy niekt??re z tych os??b s? trze?we od lat i mog? by? zaliczane do jego najlepszych przyjaci???, weteran my?li sobie: „A co by by?o, gdyby wszyscy oceniali tych ludzi tak jak ja kiedy?? Co by by?o, gdyby AA zatrzasn??o im drzwi przed nosem? Gdzie by teraz byli?”
Dlatego wszyscy coraz mniej oceniamy nowicjusza. Je?eli alkohol jest dla niego niekontrolowanym problemem i chce co? z tym zrobi?, to nam to wystarczy. Nie obchodzi nas, czy jego przypadek jest ci??ki czy lekki, czy jego moralno?? jest dobra, czy z?a, czy ma inne komplikacje, czy nie. Nasze drzwi stoj? szeroko otwarte i je?li przez nie przejdzie i zacznie w og??le co? robi? ze swoim problemem, jest uwa?any za cz?onka Anonimowych Alkoholik??w. Niczego nie podpisuje, na nic si? nie zgadza, nic nie obiecuje. Nie ??damy niczego. Do??cza do nas sam, tak m??wi. Obecnie w wi?kszo?ci Grup nie musi nawet przyznawa? si?, ?e jest alkoholikiem. Mo?e do??czy? do AA na samym podejrzeniu, ?e mo?e nim by?, ?e mo?e ju? wykazywa? ?miertelne objawy naszej choroby.
Oczywi?cie nie jest to powszechny stan rzeczy w ca?ym AA. Zasady cz?onkostwa nadal obowi?zuj?. Je?li cz?onek upiera si?, ?eby przychodzi? na spotkania pijany, mo?e zosta? wyprowadzony na zewn?trz; mo?emy poprosi? kogo?, ?eby go zabra?. Ale w wi?kszo?ci Grup mo?e wr??ci? nast?pnego dnia, je?li jest trze?wy. Cho? mo?e zosta? wyrzucony z klubu, nikt nie my?li o wyrzuceniu go z AA. Jest cz?onkiem tak d?ugo, jak twierdzi, ?e nim jest. Chocia? ta szeroka koncepcja cz?onkostwa nie jest jeszcze jednomy?lna, reprezentuje ona jednak g???wny nurt AA, pomy?la?em dzisiaj. Nie chcemy nikogo pozbawia? szansy na wyzdrowienie z alkoholizmu. Chcemy by? tak otwarci, jak to tylko mo?liwe, nigdy ekskluzywni.
By? mo?e tendencja ta oznacza co? znacznie g??bszego ni? tylko zmian? podej?cia do kwestii cz?onkostwa. By? mo?e oznacza to, ?e tracimy wszelki strach przed gwa?townymi burzami emocjonalnymi, kt??re czasami przechodz? przez nasz alkoholowy ?wiat; by? mo?e ?wiadczy to o naszej pewno?ci, ?e po ka?dej burzy nast?pi cisza; spok??j, kt??ry jest bardziej wyrozumia?y, bardziej wsp???czuj?cy i tolerancyjny ni? jakikolwiek inny, jaki kiedykolwiek znali?my.
✔ Bill W. |
_________________ Nie walcz? z nikim i niczym
Pogl?dy, kt??re prezentuje nie s? oficjalnym stanowiskiem Wsp??lnoty Anonimowych Alkoholik??w |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 11 |
|
|